|
|||||
Terapia szokowa |
|||||
Informacje ogólneAlbum został wydany 20. czerwca 2005 roku, przez Mieszka i Ziemowita - krążek był efektem czterech lat intensywnej pracy podczas których Grupa Operacyjna nagrywała piosenki, grała koncerty (często w żywym składzie: dwie gitary, bas, perkusja, klawisz, DJ). Album wydała Agencja Artystyczna Pandemonium - agencja również była organizatorem wielu imprez hip-hopowych w województwie lubuskim. Dystrybutorem natomiast była Fonografika. Na płycie znalazło się 16 utworów: w tym 15 piosenek i jeden utwór będący "intrem". Piosenki były wybrane z dość dużego wyboru kilkudziesięciu, jakich Grupa Operacyjna się dorobiła w przeciągu kilku lat. Kawałki były dosyć zróżnicowane więc płyta została podzielona na cztery części. Poniżej lista utworów wraz z wspomnianymi częściami. Na okładce zamieszczonej na prawo możemy zauważyć tekst napisany drobnym druczkiem w aż czterech językach.
Lista utworów
Znaczenie albumuAlbum został podzielony na cztery różne części. Mieszko nadał każdej z nich głębokie znaczenie, a te mogą być niejasne.W Części I (Wyzwolenie) Mieszko krytykuje przytłaczający nas świat, indywidualizm i alienację w społeczeństwie. Jesteśmy w nim zdani sami na siebie i nie możemy liczyć na pomocną dłoń ("Nikogo nie obchodzi"), gdzie trwa "III wojna światowa". Z drugiej strony pojawia się utwór "Outsider" który jest zupełnie inny niż dwa poprzedzające go kawałki. W nim nie ma już tyle pesymizmu, bo przecież siła tkwi w solidarności tłumu. Walcząc indywidualnie polegniemy, ale zjednoczeni pokonamy wszechobecny wyzysk i obłudę. Część II (Jasna Strona Mocy) to poszukiwanie nadziei w absurdzie codzienności. Utwory w tej części balansują między rezygnacją ("Każdy na coś czeka") a próbą przejęcia kontroli. Co powinieneś zrobić? "Weź, co się należy". Jasna Strona Mocy to ironiczny komentarz uporu w dążeniu do sensu pomimo jego braku. Muzyczne brzmienie części jest nasycone funkową gitarą i pianinem - przypomina to nieco dokonania Funky Filona. Część III (Mam tego dość!) jest znakiem egzystencjalnego wypalenia i osaczenia. Oddaje bezsilność wobec świata który "słabych upokarza". Dominują tu motywy ucieczki, fragmentaryzacji czasu jak i utraty wiary w zmianę. Ta część jest maksymalnie pesymistyczna, co podkreślają podkłady okraszone mrocznymi syntezatorami i dysonansami. Część IV (Muzyka buntu) to oczywiście symbol buntu. Mieszko celuje prosto w twarz tych, jak napisał, "których działalność nas obrzydza" - skorumpowanej władzy, nieetycznego działania mediów i społecznej bierności. Protest jest tu jedyną formą oporu, ale i świadectwem porażki. Geniusz albumu tkwi w tym iż nie proponuje syntezy - to raczej kronika nieprzekraczalnych antynomii: solidarność przeciwko atomizacji, rewolt przeciwko fatalizmowi, pragnienie sensu przeciwko świadomości absurdu. Tytułowa terapia jest performansem bez uzdrowienia, szorstkim odtruciem z iluzji wspólnoty. Dodatkowe załączniki (niedokonczone)
|
|